Modlitwa poranna do Boga Ojca – oddaj Mu swój dzień już od poranka

Opublikowano w 20 sierpnia 2025 05:28

Dziś zapraszam Cię do wspólnej modlitwy zatytułowanej: „Modlitwa poranna do Boga Ojca – oddaj Mu swój dzień już od poranka”. Dziękuję Ci z całego serca za zaufanie i za to, że pragniesz rozpocząć swój dzień w obecności naszego Ojca w niebie. W tej modlitwie wspólnie złożymy w Jego ręce każdą chwilę dzisiejszego dnia – nasze myśli, słowa, czyny, troski i radości. Oddamy Mu naszą pracę, relacje, zdrowie i wszystkie wyzwania, które mogą dziś stanąć na naszej drodze. Po wysłuchaniu tej modlitwy poczujesz, jak Boży pokój wypełnia Twoje serce, a Jego błogosławieństwo prowadzi Cię od pierwszych chwil poranka aż po zmierzch.

Posłuchaj tej modlitwy w przygotowanym przez nas filmie.

Transkrypcja wideo

 

 

Sekcja 1 – Poranek w świetle Bożej obecności

Ojcze nasz, który jesteś w niebie, przychodzę do Ciebie o poranku, kiedy słońce dopiero budzi się nad światem, a w moim sercu jest pragnienie, by rozpocząć dzień w Twojej obecności. Wiem, że każda chwila, która dziś nadejdzie, jest Twoim darem – dlatego pragnę przyjąć ją z wdzięcznością i oddać w Twoje ręce. Ty jesteś źródłem mojego życia, Ty tchnąłeś we mnie oddech, Ty czuwasz nade mną w nocy i prowadzisz mnie w dzień.

Panie, dzisiaj chcę wstać nie tylko ciałem, ale i duchem – chcę obudzić swoją duszę dla Twojej miłości. Pragnę, by moje myśli od samego rana były czyste, moje serce otwarte, a moje usta gotowe do wypowiadania słów, które przynoszą życie. Naucz mnie patrzeć na świat oczami pełnymi wiary, a nie lęku. Naucz mnie dostrzegać dobro, nawet jeśli wokół tyle jest niepokoju.

Oddaję Ci, Ojcze, wszystkie moje plany, nawet te najmniejsze. Proszę, byś był w każdym moim kroku – w rozmowach z bliskimi, w moich obowiązkach, w chwilach odpoczynku i w momentach, które będą wymagały ode mnie odwagi. Ty wiesz, co mnie dziś czeka. Ty znasz każdy szczegół, którego ja jeszcze nie widzę. Dlatego ufam, że jeśli będę trwać w Tobie, wszystko obróci się ku dobru.

Ojcze, proszę, otocz mnie swoim światłem, aby żadna ciemność nie miała do mnie dostępu. Otwórz moje uszy na Twój głos, abym nie przegapiła Twoich wskazówek. Wlej w moje serce pokój, którego nie zaburzy żaden człowiek ani żadna sytuacja. Daj mi serce wrażliwe na Twoją wolę, a jednocześnie mocne w chwilach próby.

Boże, dzisiejszy dzień chcę przeżyć nie dla siebie, ale dla Ciebie. Chcę, aby każde moje działanie było modlitwą, a każde słowo świadectwem, że jestem Twoim dzieckiem.

A jednak, Ojcze, wiem, że w ciągu dnia mogą przyjść chwile zwątpienia, zmęczenia czy rozproszenia… I właśnie dlatego muszę Cię o coś bardzo ważnego poprosić…

Sekcja 2 – Prośba o prowadzenie i siłę

Ojcze mój, w tym porannym spotkaniu z Tobą chcę powierzyć Ci wszystko, co dziś przede mną. Wiem, że dzień, który się zaczyna, przyniesie zarówno chwile radości, jak i wyzwania, które mogą mnie zaskoczyć. Dlatego proszę Cię, abyś prowadził mnie jak najlepszy Ojciec, trzymając mnie za rękę, abym nie zbłądziła. Chcę kroczyć ścieżką Twojej prawdy i miłości, a nie dać się porwać temu, co odciąga mnie od Ciebie.

Panie, daj mi mądrość w podejmowaniu decyzji. Spraw, aby moje słowa były pełne łagodności, ale i prawdy. Naucz mnie odpowiadać cierpliwie, nawet wtedy, gdy spotkam się z niezrozumieniem. Chcę, by moje serce było tak silne w Tobie, aby żadna krytyka, żaden złośliwy komentarz ani trudność nie odebrały mi pokoju.

Duchu Święty, proszę, oświecaj moje myśli. Chroń mnie przed pośpiechem, który odbiera wrażliwość na Twoje natchnienia. Daj mi czujność, bym nie przeoczyła drobnych okazji do czynienia dobra – krótkiego uśmiechu, dobrego słowa, gestu pomocy. Wiem, że często to właśnie te małe czyny mają największe znaczenie w oczach Boga.

Ojcze, proszę także, byś chronił mnie od wszystkiego, co mogłoby dziś zranić moją duszę – od pokus, które przychodzą niespodziewanie, od lęku, który paraliżuje, od smutku, który odbiera nadzieję. Nie pozwól, aby jakiekolwiek zmartwienie przysłoniło mi świadomość, że Ty jesteś obok mnie w każdej sekundzie.

Proszę Cię również, Panie, o Twoje błogosławieństwo dla moich bliskich. Otocz ich swoją opieką, tak jak mnie, i obdarz pokojem. Spraw, abyśmy wspólnie potrafili się wspierać, a nasza codzienność była miejscem, w którym króluje Twoja obecność.

Chcę dziś pamiętać, że każdy człowiek, którego spotkam, jest Twoim dzieckiem. Pomóż mi patrzeć na innych z miłością, nawet jeśli nie zawsze odpowiadają mi tym samym. Chcę, aby moje życie było odbiciem Twojej dobroci i znakiem, że Twoje królestwo już tu działa.

Ojcze, ufam, że dzisiejszy dzień będzie pełen Twoich łask, jeśli tylko będę wrażliwa na ich dostrzeganie. Dlatego proszę Cię – prowadź mnie krok po kroku, a ja będę starała się iść w Twoim tempie, bez wyprzedzania Twoich planów i bez oglądania się za siebie z żalem.

Dziękuję Ci już teraz za wszystkie chwile, które dziś przeżyję – zarówno te łatwe, jak i te trudne. Wiem, że każda z nich ma sens, jeśli przeżywam je z Tobą.

Proszę, aby dzisiejszy dzień był nie tylko moim czasem, ale Twoim dziełem – aby wszystko, co uczynię, było na Twoją chwałę.

Proszę, napisz w komentarzu: „Ojcze, prowadź mnie dziś” – niech to będzie nasze wspólne wyznanie zaufania i wiary, że w Jego rękach ten dzień będzie błogosławiony.

Sekcja 3 – Zaufanie w chwilach prób

Ojcze, wiem, że każdy dzień niesie ze sobą nie tylko radość, ale i doświadczenia, które wystawiają moją wiarę na próbę. Czasem są to drobne nieporozumienia, które psują spokój serca, a czasem większe wydarzenia, które potrafią wstrząsnąć całym moim życiem. Dlatego dziś, od samego poranka, chcę powierzyć Ci wszystkie te momenty, które mogą być dla mnie trudne.

Chcę uczyć się od Ciebie cierpliwości – takiej, jaką miał Jezus, kiedy znosił krzywdzące słowa, niesprawiedliwe osądy i bolesne odrzucenie. Pragnę w każdej sytuacji pamiętać, że Ty jesteś blisko, nawet jeśli moje oczy widzą tylko ciemność. Bo przecież to właśnie w mroku Twoje światło jaśnieje najmocniej.

Ojcze, pomóż mi w chwilach zwątpienia zatrzymać się i z głębi serca zawołać: „Jezu, ufam Tobie!”. Nie pozwól, by lęk przejął nade mną kontrolę. Naucz mnie oddawać Ci każdy problem, tak jak dziecko oddaje rodzicowi to, czego samo nie potrafi unieść. Wiem, że Twoje ramiona są najsilniejsze, a Twoje serce najbardziej czułe.

Kiedy przyjdzie moment trudnej rozmowy, niech moje słowa będą pełne prawdy, ale i miłości. Kiedy poczuję się zmęczona, daj mi odpoczynek w Twojej obecności. A gdy nadejdzie pokusa, aby narzekać lub wątpić, przypomnij mi, ile razy już wyprowadziłeś mnie z sytuacji, które wydawały się bez wyjścia.

Chcę także pamiętać, że czas prób to nie kara, lecz szkoła miłości i zaufania. Ty, Ojcze, widzisz dalej niż ja. Wiesz, że czasem potrzebuję zatrzymać się i przejść przez dolinę cienia, aby móc dostrzec piękno poranka po nocy. Dlatego nawet w chwilach bólu chcę mówić: „Bądź uwielbiony, Panie”.

Ojcze, kiedy inni wokół mnie będą się lękać, pomóż mi być światłem pokoju. Niech moje serce, zakorzenione w Tobie, będzie dla nich znakiem nadziei. Naucz mnie dzielić się Twoją miłością nie tylko wtedy, gdy wszystko idzie dobrze, ale także wtedy, gdy sama potrzebuję pociechy.

Pragnę, aby moje życie było modlitwą – nie tylko w chwilach, gdy klękam w ciszy, ale także wtedy, gdy pracuję, rozmawiam, idę ulicą czy troszczę się o dom. Niech każdy gest i każde słowo będą wyrazem zaufania do Ciebie.

Ojcze, jeśli dziś pozwolisz, abym doświadczyła jakiegoś ciężaru, proszę, daj mi również łaskę, bym mogła dostrzec w nim Twoje prowadzenie. Przypominaj mi, że żaden krzyż nie jest większy od Twojej miłości i że w każdej chwili mogę oprzeć się na Twoim Słowie.

I chociaż dziś jeszcze nie wiem, jakie próby mnie spotkają, wiem jedno – w Twoich dłoniach jestem bezpieczna. Wierzę, że każda chwila, nawet ta trudna, ma mnie zbliżyć do Ciebie i uczyć większego zawierzenia.

Dlatego, Ojcze, z głębi serca składam w Twoje ręce wszystko, co dziś może nadejść. Niech każdy krok, który uczynię, będzie krokiem wiary, a każde spojrzenie – spojrzeniem ku Tobie.

Proszę też, jeśli ta modlitwa umacnia Twoje serce, udostępnij ją innym – może dzięki temu ktoś, kto dziś przechodzi przez własną próbę, odnajdzie w Bogu nadzieję i pokój.

Sekcja 4 – Dziękczynienie za dary dnia

Ojcze, zanim dzień rozwinie przede mną swoje zadania, chcę zatrzymać się w Twojej obecności i powiedzieć z całego serca: dziękuję. Dziękuję za to, że mogłam dziś obudzić się w łagodnym świetle poranka, za oddech, który napełnił moje płuca, i za to, że serce bije w rytmie życia, które mi dałeś. To wszystko są dary – tak codzienne, że czasem zapominam, jak bardzo są cenne.

Dziękuję za dach nad głową, który chroni mnie przed zimnem i burzą. Za ciepło domu, za zapach chleba, za kubek herbaty, który rozgrzewa dłonie. Dziękuję za twarze bliskich mi osób – za ich uśmiechy, które rozświetlają mój dzień, i nawet za ich milczenie, które przypomina, że miłość czasem nie potrzebuje słów.

Dziękuję Ci, Panie, za zdrowie, które pozwala mi wstać i podejmować codzienne obowiązki. A tam, gdzie zdrowia brakuje, dziękuję za lekarzy, za leki i za tych, którzy okazują troskę i wsparcie. Dziękuję za każdy promień słońca, który ogrzewa moją twarz, i za deszcz, który daje życie ziemi.

Dziękuję za Kościół, w którym mogę spotykać się z Tobą w sakramentach, za Słowo, które rozświetla mój umysł, i za modlitwy, które łączą moje serce z sercem całego nieba.

Panie, ucz mnie wdzięczności także za to, czego nie rozumiem. Bo wiem, że nawet te trudne doświadczenia mogą stać się drogą do większej miłości i pokory. Pomóż mi widzieć Twoje błogosławieństwa tam, gdzie inni widzą tylko przeszkody. Naucz mnie mówić „dziękuję” nie tylko wtedy, gdy moje serce przepełnia radość, ale i wtedy, gdy noszę w nim ciężar.

Ojcze, chcę Ci podziękować także za to, co jeszcze przede mną. Za szanse, które otworzysz, i za ludzi, których dziś postawisz na mojej drodze. Dziękuję za chwile ciszy, które pomogą mi wsłuchać się w Twój głos, i za momenty rozmów, które będą źródłem pociechy i nadziei.

Dziękuję Ci za dar modlitwy – za to, że mogę przyjść do Ciebie o każdej porze, z każdym pytaniem, z każdą radością i każdym lękiem. Za to, że Ty mnie słyszysz, nawet wtedy, gdy moje słowa są nieporadne, a myśli chaotyczne. Dziękuję za to, że nie tylko słuchasz, ale także odpowiadasz – czasem od razu, a czasem w czasie, który sam wybierasz.

Chcę, aby moje „dziękuję” było dziś początkiem mojej służby dla Ciebie. Niech każdy gest, który wykonam, będzie jak mała modlitwa wdzięczności. Niech moje spojrzenie będzie pełne łagodności, a słowa – pełne dobra.

Ojcze, przypomnij mi dzisiaj, ile już dla mnie uczyniłeś. Pomóż mi liczyć błogosławieństwa, a nie problemy. Daj mi serce, które potrafi zachwycić się najmniejszym dobrem i nie przyjmować niczego jako oczywistość.

Proszę Cię, Duchu Święty, przypominaj mi przez cały dzień, że wdzięczność otwiera serce na Twoje łaski. I że im więcej dziękuję, tym więcej dostrzegam powodów, by to robić.

Jeśli ta modlitwa dotyka Twojego serca, proszę, napisz w komentarzu „Dziękuję Ci, Boże” – niech to będzie nasz wspólny hymn wdzięczności, który popłynie dziś do nieba.

Sekcja 5 – Prośba o mądrość i prowadzenie w codziennych decyzjach

Ojcze, dziś przychodzę do Ciebie z pragnieniem, by każdy mój krok był zgodny z Twoją wolą. Wiem, że dzień, który przede mną, przyniesie wiele sytuacji – jedne będą proste i oczywiste, inne zaś trudne i wymagające rozwagi. Dlatego proszę Cię, abyś napełnił moje serce Twoją mądrością, a mój umysł – Twoim światłem.

Naucz mnie, Panie, patrzeć głębiej niż na to, co widoczne na pierwszy rzut oka. Daj mi zdolność dostrzegania prawdy tam, gdzie pozornie panuje zamieszanie. Kiedy będę musiała podjąć decyzję, pomóż mi zapytać najpierw Ciebie, a nie tylko polegać na własnym rozumie. Bo wiem, że Ty widzisz dalej i więcej niż ja.

Panie, chroń mnie przed pochopnym słowem i nierozważnym czynem. Naucz mnie zatrzymać się choć na chwilę, zanim odpowiem lub zareaguję, by upewnić się, że to, co powiem i zrobię, będzie niosło dobro, a nie raniło.

Daj mi serce otwarte na ludzi, których dziś spotkam. Niech każde spotkanie będzie szansą, by pokazać Twoją miłość – nawet jeśli będzie to tylko przez uśmiech, cierpliwe wysłuchanie czy dobre słowo. Pomóż mi widzieć w drugim człowieku Twoje odbicie, bez względu na jego charakter, poglądy czy nastroje.

Ojcze, w chwilach, gdy będę czuła zmęczenie lub zniechęcenie, przypomnij mi, że nie jestem sama. Ty idziesz obok mnie, gotów podtrzymać mnie, gdy upadam, i wskazać drogę, gdy się gubię. Kiedy w moim sercu pojawi się niepokój, naucz mnie zamieniać go na modlitwę. Kiedy pojawi się wątpliwość, pomóż mi zaufać, że Twoje drogi są zawsze najlepsze, nawet jeśli nie od razu je rozumiem.

Panie, daj mi odwagę do podejmowania wyzwań, które przede mną stawiasz. Nie pozwól, by lęk lub lenistwo zamknęły mnie na Twoje plany. Jeśli zapraszasz mnie do czegoś nowego, chcę iść – nawet jeśli nie znam całej drogi, bo wiem, że Ty będziesz moim Przewodnikiem.

Proszę Cię także o mądrość w zarządzaniu tym, co mi powierzyłeś – czasem, talentami, relacjami, a także dobrami materialnymi. Naucz mnie szukać tego, co naprawdę ważne, i nie tracić energii na to, co przemija bez wartości.

Kiedy będę musiała wybrać między tym, co łatwe, a tym, co słuszne, daj mi serce, które wybierze prawdę, nawet jeśli będzie to kosztować. Naucz mnie milczeć, gdy milczenie jest mądrzejsze, i mówić, gdy moje słowo może wnieść światło i pokój.

Ojcze, Ty znasz wszystkie drogi, którymi będę dziś szła. Proszę, oświetl każdą z nich swoim Słowem. Niech Pismo Święte będzie moim kompasem, a Twój głos – moim przewodnikiem. Chcę dzisiaj iść tak, by na końcu dnia móc spojrzeć wstecz i zobaczyć, że byłam w Twoich planach, a nie poza nimi.

I dziękuję Ci już teraz za każdą sytuację, w której mi doradzisz, i za każde natchnienie, które dziś do mnie przyjdzie. Bo wiem, że nawet jeśli czegoś nie zauważę od razu, to Ty zawsze działasz w tle, prowadząc mnie tam, gdzie będę bliżej Ciebie.

Panie, błogosław ten dzień. Uczyń moje serce czujnym, moje oczy uważnymi, a moje dłonie gotowymi do pomocy. Spraw, aby każde moje „tak” i każde moje „nie” było zgodne z Twoją wolą.

A Tobie, który słuchasz tej modlitwy, chcę powiedzieć – jeśli czujesz, że Bóg prowadzi Cię w codziennych wyborach, jeśli czujesz, że Jego mądrość daje Ci siłę, proszę, napisz w komentarzu „Boże, prowadź mnie”. A jeśli możesz, wesprzyj nasz kanał dobrowolnym datkiem – to dzięki takim darom możemy każdego dnia docierać do serc ludzi spragnionych Bożego słowa i rozwijać naszą wspólną modlitewną przestrzeń.

Sekcja 6 – Dziękczynienie i całkowite powierzenie dnia Bogu

Ojcze, z wdzięcznością pochylam dziś głowę przed Tobą. Choć ten dzień dopiero się zaczyna, już teraz chcę Ci dziękować – za dar życia, za zdrowie, za siły, którymi mnie obdarzasz. Dziękuję Ci za każdy oddech, za bicie mojego serca, za to, że mogę dziś otworzyć oczy i zacząć wszystko od nowa w Twojej obecności.

Dziękuję Ci za ludzi, których postawisz dziś na mojej drodze – za rodzinę, przyjaciół, sąsiadów, a nawet za tych, z którymi czasem trudno jest się porozumieć. Wiem, że każdy z nich jest dla mnie szansą, aby wzrastać w cierpliwości, miłości i pokorze. Panie, daj mi serce wdzięczne za wszystko – nie tylko za chwile radosne, ale i za te, które uczą mnie zaufania i wytrwałości.

Dziękuję Ci za dach nad głową, za jedzenie na stole, za ciepło domu i bezpieczeństwo. Wiem, że to, co mam, jest Twoim darem, a ja jestem tylko zarządcą tych dóbr. Pomóż mi dzielić się tym, co otrzymuję, z tymi, którzy mają mniej.

Ojcze, w tej chwili pragnę oddać Ci cały dzień, który przede mną. Wszystko, co dzisiaj zrobię, chcę wykonać z myślą o Tobie i dla Twojej chwały. Oddaję Ci moje obowiązki, spotkania, rozmowy, a nawet moje zmęczenie i trudności. Wiem, że Ty potrafisz zamienić każdą chwilę w okazję do dobra.

Chcę, aby moje myśli były czyste, moje słowa pełne życzliwości, a moje czyny odbiciem Twojej miłości. Panie, jeśli coś dziś pójdzie nie tak, jeśli się potknę lub zbłądzę, proszę – przyciągnij mnie z powrotem do siebie. Nie pozwól, abym odsunęła się od Ciebie, nawet na moment.

Dziękuję Ci, że jesteś moim Ojcem – wiernym, cierpliwym, łaskawym. Dziękuję, że nawet wtedy, gdy ja zapominam o Tobie, Ty nigdy nie zapominasz o mnie. Twoja miłość jest dla mnie jak słońce – zawsze obecna, nawet gdy chmury codziennych trosk zasłaniają mi jej blask.

Oddaję Ci także moje lęki i niepokoje. Wiem, że Ty masz moc przemienić je w pokój. Nie chcę dzisiaj martwić się o to, co będzie jutro – bo wiem, że każdy dzień ma dosyć własnych trosk, a Ty zatroszczysz się o wszystko, czego potrzebuję.

Ojcze, przyjmij moją wdzięczność za każdą łaskę, którą już przygotowałeś na dziś, choć ja jeszcze jej nie znam. Dziękuję, że Twój plan dla mojego życia jest dobry, nawet jeśli czasem prowadzi przez drogi, których nie rozumiem.

Proszę Cię, abyś błogosławił każdą chwilę mojego dnia. Niech moje ręce niosą pomoc, moje usta niosą pokój, a moje serce – Twoje światło. Spraw, aby ten dzień był modlitwą samą w sobie – modlitwą uczynków, słów i myśli, które Tobie się podobają.

Dziękuję Ci, że mogę zaczynać dzień w Twojej obecności. Wierzę, że z Tobą każdy poranek jest nowym początkiem, a każda chwila – szansą, aby kochać mocniej i ufać bardziej.

A Tobie, która słuchasz tej modlitwy, pragnę powiedzieć: jeśli czujesz wdzięczność za dzisiejszy poranek i chcesz oddać Bogu cały swój dzień, napisz w komentarzu „Ojcze, dziękuję Ci”. Niech to będzie nasze wspólne wyznanie wdzięczności i ufności.

Bo kiedy wiele serc modli się jednym głosem, Bóg słyszy nas jeszcze wyraźniej – i zsyła łaski, których nawet się nie spodziewamy. Niech ten dzień będzie pełen Jego obecności od pierwszego do ostatniego tchnienia.

Zakończenie i Błogosławieństwo

Kochane Siostry w wierze, dobiegamy końca naszej wspólnej modlitwy porannej. Dziś, oddając nasz dzień Bogu Ojcu, zrobiliśmy coś najważniejszego – otworzyliśmy nasze serca, zanim otworzyliśmy drzwi naszego domu. Uczyniłyśmy pierwszy krok z Panem u boku, a to oznacza, że każdy następny będzie lżejszy, pewniejszy i spokojniejszy.

Niech Wszechmogący Bóg Ojciec, który zna Twoje serce lepiej niż ktokolwiek inny, obdarzy Cię dziś swoim pokojem, napełni Twoje dłonie siłą do dobrych uczynków, a Twoje usta – słowami, które będą budować, a nie ranić. Niech Jego łaska towarzyszy Ci w każdym miejscu, do którego pójdziesz, i niech Jego Aniołowie otaczają Cię tarczą ochrony.

Błogosławię Cię w Imię Ojca, i Syna, i Ducha Świętego. Niech ten znak krzyża będzie Twoją codzienną pieczęcią ochrony, przypomnieniem, że jesteś dzieckiem Bożym – kochanym, cennym i nigdy nieopuszczonym.

A jeśli ta modlitwa dotknęła Twojego serca, proszę Cię, abyś pamiętała, że nasz kanał istnieje dzięki ludziom takim jak Ty – ludziom, którzy modlą się razem z nami i wspierają naszą misję. Twoje wsparcie finansowe, choćby najmniejsze, pomaga nam tworzyć kolejne modlitwy, nagrania i materiały, które trafiają do tysięcy serc na całym świecie. Dzięki Twojej hojności możemy codziennie wnosić światło Bożego słowa w ciemne zakątki ludzkich trosk.

Jeśli czujesz, że Pan porusza Twoje serce, aby włączyć się w tę misję, możesz przekazać dar, który pomoże nam się rozwijać i docierać do kolejnych osób potrzebujących modlitwy i otuchy. Każda złotówka, każdy gest wsparcia to realna pomoc w szerzeniu Dobrej Nowiny.

Niech Bóg stokrotnie wynagrodzi Twoją hojność i dobre serce. A na koniec, niech każdy krok, który dziś uczynisz, będzie krokiem w stronę Jego miłości. Idź w pokoju, bo Pan jest z Tobą – od wschodu słońca aż po zachód. Amen.

Dodaj komentarz

Komentarze

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy.